Adam Miks – blog historyczny

7 maja 2019
Kategorie: Bez kategorii

Plac Powstańców Warszawy

Opublikowano: 07.05.2019, 20:51

Jesteśmy na Placu Powstańców Warszawy. Za nami dość wysoki budynek, przed II Wojną Światową zwany potocznie „Prudentialem”. To angielskie słowo oznacza „rozważny”, „przezorność”. Tak, trzeba być rozważnym w podejmowaniu decyzji dotyczących ubezpieczeń. Budynek „Prudentialu” mieścił bowiem siedzibę brytyjskiego Towarzystwa Ubezpieczeń.

( Pamiętam hasło PKO – „Przezorny zawsze ubezpieczony”. Czyżby władze socjalistyczne „przetłumaczyły” na swoje poletko dewizę ubezpieczeń od … Brytyjczyków?)

Znalazłem w „Historii Warszawy” Drozdowskiego i Zahorskiego dwie, trzy informacje dotyczące Placu przy którym stanął interesujący nas budynek. Od 1771 roku znajdowało się na Placu … bagno po spuszczeniu stawu, które miał osuszać kanał pod ulicami Warecką, Ordynacką i Tamką. W owym czasie Plac nazywał się Warecki. W 1754 roku zaczęto budować gmach Szpitala Dzieciątka Jezus. Właściwie Szpital już istniał, miał po prostu inną lokalizację. Otóż w roku 1732 roku misjonarz ze Zgromadzenia św. Wincentego a Paulo, Gabriel Piotr Baudouin, założył przy ulicy Krakowskie Przedmieście Dom Podrzutków. Gdy okazało się że gmach przy Krakowskim jest zbyt ciasny, przeniesiono go na Plac Warecki. Oczywiście budynek szpitalny był o wiele bardziej okazalszy. Budynek oddano do użytku w 1758 roku. Na mocy dekretu króla Augusta III z tegoż roku została zmieniona jego nazwa na Szpital Generalny Dzieciątka Jezus. Od tej pory Plac ma się nazywać Placem Dzieciątka Jezus.Szpital miał za zadanie leczenie i opiekę nad ubogimi i kobietami ciężarnymi, jako schronienie dla starców i kalek. Wobec szybkiego rozwoju ludności Warszawy siedziba przy Placu Wareckim okazała się zbyt ciasna i zdecydowano się na przeniesienie szpitala w nowe miejsce. Pod koniec XIX wieku zaczęto parcelację. Wytyczono na nim nowe ulice: Moniuszki, Sienkiewicza, Boduena oraz przedłużono ulicę Jasną od Świętokrzyskiej do ulicy Zgoda. W kolejnych latach zaczęła powstawać tam zwarta zabudowa czynszowa, a w latach 1900–1901 wniesiono gmach Filharmonii. W 1901 roku na miejscu szpitala zbudowano kamienice czynszowe, po przeciwnej stronie placu zaś w 1860 stację pocztową, zastąpioną w latach 1912–1916 przez monumentalny gmach Poczty Głównej. W okresie międzywojennym w budynku miało również siedzibę Ministerstwo Poczt i Telegrafów (z adresem ul. Warecka 16).

( Nazwa „Warecka”, „Warecki” pochodzi od nazwy miasta. Otóż plac został wytyczony na gruntach Józefa Pułaskiego – starosty wareckiego. Zwróciłbym też uwagę na pewien porządek nadawania nazw ulic wokół Placu. Jedna z nich nazywa się „Warecka”. Nie spotkałem się jeszcze w Mieście z taką sytuacją, aby tuż obok siebie znajdowały się dwa obiekty o przybliżonej, wręcz tożsamej nazwie. To nic że nazwę Placu zmieniano; dla archiwisty, historyka ważna jest nazwa pierwotna)

W setną rocznicę śmierci Napoleona Bonaparte, która przypadała w 1921 roku, plac otrzymał nazwę plac Napoleona, a na samym placu postawiono jego pomnik. Kilka miesięcy po odsłonięciu pomnik został zdemontowany z Placu Napoleona. Z wielkim prawdopodobieństwem można stwierdzić, że popiersie Napoleona zostało przeniesione do przedsionka Szkoły Podchorążych w al. Ujazdowskich.Dalsze losy pomnika nie są znane. Monument odsłonięto ponownie w 2011. Jest to kopia przedwojennego pomnika.

W latach 1931–1933 przy placu zbudowano 16-piętrowy wieżowiec Towarzystwa Ubezpieczeniowego Prudential. Pierwszy w Polsce drapacz chmur o wysokości 66 metrów w 1938 zyskał Eksperymentalną Stację Telewizyjną na 16. piętrze, a na dachu postawiono 27-metrową antenę nadawczą, skąd zaczęto od 5 października 1938 roku nadawanie próbnych programów. Towarzystwo Ubezpieczeniowe zostało przeniesione z Pałacu Kronenberga ( u zbiegu ulicy Królewskiej i Placu Małachowskiego; dziś w tym miejscu stoi Hotel Victoria). Można tu dodać – jako glossę na marginesie że Michał Wójcik, historyk młodego pokolenia, wydał książkę „Baronówna”, której bohaterką jest Wanda Kronenerg. Ta spadkobierczyni wielkiego rodu była poczwórną agentką. Może do tematu powrócę w osobnym artykule.

Budynek „Prudentialu” w czasie Powstania’44 został opanowany przez żołnierzy AK, i pozostał w ich rękach aż do 2 sierpnia. Wypalony szkielet odbudowany w 1954 przez M. Weinfelda, ze zmianami względem przedwojennego kształtu, z przeznaczeniem na Hotel „Warszawa”. Czytamy w „Życiu Warszawy” ( rok 1946, numer 2): „W Warszawie bawił przedstawiciel angielskiego towarzystwa ubezpieczenia „Prudential” w celu wizytacji gmachu towarzystwa na pl. Napoleona.Widok, jaki zastał przedstawiciel „Prudentialu”, niezwykle go przygnębił. Drapacz zniszczony wprawdzie w 70 procentach, nadaje się do odbudowy. Praca pochłonęła by jednak tak wielkie sumy, że o odbudowie nie może być na razie mowy”. Kiedy wycofano się z odbudowy budynku na rzecz „Prudentialu” ( bo chyba były takie plany), i postawiono na Hotel „Warszawa”? Tu trzeba przypomnieć tak zwany dekret Bieruta. Nieruchomość odebrano przedwojennym właścicielom, i wypłacono odszkodowanie.

Można przeczytać w powojennym numerze „Życia Warszawy” ( rok 1954, numer 14) wspomnienie dziennikarza. „Przed 9 laty, w styczniu 1945 roku,wracałem do Warszawy. Koło Szczęśliwic ujrzałem wyłaniający się znadruin kikut „Prudentialu”. Coś zatamowało mi oddech. Nie wiem, czy był to tylko mroźny, styczniowy wiatr…Dziś, gdy wracam do Warszawy z podróży, widzę już’koło Ożarowa, jak ponad daleką, stołeczną łuną świateł wznosi się rozżarzona iglica Pałacu Kultury”. To oczywiste, że PKiN jest wyższym budynkiem od „Prudentialu”; nie trzeba nikogo o tym przekonywać. Ale zachwyt nad budowlą PKiN-u aż bije w oczy. Czytamy w innym miejscu: „Spójrzcie na to zdjęcie. Jak mały jest „drapacz“ Prudential, dotychczas najwyższy budynek w Warszawie — obok wspaniałego Pałacu Kultury i Nauki, którego projekt szkicowy widzimy na zdjęciu. Prudential i jego 16 pięter niknie obok przyszłego najwyższego i największego gmachu Warszawy”. Jest to podpis pod fotografią przedstawiającą makietę (!) PKiN. A przedwojenny „drapacz chmur” niknie w oczach. Zbudowano go przecież w latach sanacji.

W „Życiu Warszawy” ( 1945 nr 305=374 (4 XI)) znalazłem nekrolog Piotra Zajączkowskiego, w pierwszą rocznicę śmierci byłego dyrektora oddziału łódzkiego „Prudentialu”. Z tej informacji wynika iż „Prudential” miał już w latach 40 – tych ( a może i 30 – tych?) swe przedstawicielstwa „w terenie”, „w Polsce”. Obecnie Towarzystwo Ubezpieczeniowe „Prudential” – z dość długą przerwą, znów działa w Polsce. Ma kilkanaście przedstawicielstw, w tym w Warszawie na ulicy Prostej 70.

Hotel „Warszawa”, w kształcie jaki nadano mu w latach powojennych, przestał działać w 2012.Odremontowany i odrestaurowany 5* Hotel Warszawa, spełnia ideę współistnienia zabytku najwyższej klasy oraz luksusowego, komfortowego hotelu. „W otwartym w 2018 roku budynku znajdują się 142 pokoje i apartamenty – wszystkie są zaprojektowane indywidualnie, z niezwykłą starannością o szczegóły. W niektórych pokojach widoczne są betonowe stropy konstrukcyjne. Wnętrza są wykonane z najszlachetniejszych materiałów, w których dominuje kamień, stal, miedź i szkło. Łazienki zostały wykończone marmurem najlepszej jakości, dobranym z najlepszych światowych źródeł. Wspólnie z subtelnymi, drewnianymi wykończeniami tworzą poczucie niespotykanej elegancji i luksusu. Dekadenckie ręczniki kąpielowe i kosmetyki Acqua di Parma dopełniają obraz komfortu i stylu”, czytamy na stronie Hotelu.
Wracajmy jednak do Placu. Obecnie ma nazwę Powstańców Warszawy. Stąd właśnie nadawany jest sygnał telewizyjny programów informacyjnych. Jest ich sporo: TVP3 ( dawniej WOT); „Panorama”; „Wiadomości”; „Teleexpress”. Budynek Telewizji Polskiej znajduje się tuż obok „Prudentialu” ( adres Plac Powstańców Warszawy 7/ ul.Moniuszki 2/ ul.Jasna 14/16) Od 1954 roku do oddania do użytku w 1969 roku centrum na ul. Woronicza 17, na Placu Powstańców była siedziba całej telewizji.Od 10 grudnia 2007 gmach na Powstańców Warszawskich jest siedzibą TV Biełsat niezależnej stacji telewizyjnej nadawanej na Białoruś.

Został jeszcze jeden budynek do „omówienia”. To „Dom Chłopa”.

Czytamy na stronie OST „Gromady”: „Spółdzielczość jako forma ruchu społeczno – gospodarczego jest ważnym ogniwem w wielu światowych gospodarkach. Tradycje polskiej gospodarki społecznej czyli polskiego ruchu spółdzielczego są bez wątpienia ważne i zarazem niezwykle interesujące. W tą tradycję wpisuje się historia Ogólnokrajowej Spółdzielni Turystycznej „Gromada”. „Gromada” rozpoczęła soją działalność 10 lutego 1937 roku. Tego dnia z inicjatywy Związku Młodzieży Wiejskiej „Wici”, Związku Zawodowego Pracowników Spółdzielczych, Spółdzielczości Rolnej i Organizacji Rolniczych powołano Spółdzielnię Turystyczno-Wypoczynkową „Gromada”. Założyciele kierowali się przeczuciem, że maja dobry pomysł na działalność gospodarczą, co potwierdziło się w ciągu następnych ośmiu dziesięcioleci. Na początku Spółdzielnia prowadziła działalność typowo turystyczną organizując wyjazdy szkoleniowo rekreacyjne dla polskich rolników do krajów północnej i południowej Europy: Danii, Bułgarii, Jugosławii. Uczestnicy tych wycieczek mieli możliwość połączenia wypoczynku z nauką i poznawaniem nowoczesnych technik i technologii agrarnych”. I dalej o naszym budynku: „Pierwszym hotelem oddanym na początku lat 60-tych przez Spółdzielnię był obiekt w Warszawie przy Placu Powstańców Warszawy 2 o rozpoznawalnej do dziś, często używanej nazwie „Dom Chłopa”. W pięcioletnich odstępach, powstały hotele w Zakopanem i Łomży. Spółdzielnia świetnie radziła sobie w warunkach częściowo zamkniętej gospodarki bloku państw socjalistycznych, przyjmując i obsługując gości hotelowych według wysokich, zachodnich standardów”. W latach 1998–2002 budynek został poddany remontowi, w wyniku którego znaczna część dekoracji autorstwa Hanny i Gabriela Rechowiczów została pokryta tynkiem. Twórców eksperymentalnej techniki tworzenia murali łączącej ceramikę, freski i szkło zainspirowała sztuka ludowa. Do dzisiejszych czasów przetrwała część złotych mozaik nawiązujących do kłosów zboża, a od ulicy Wareckiej zasłonięto w 2003 roku fasadę, unowocześnionym skrzydłem Hotelu Gromada.

Przezornie kończę – za dużo informacji w jednym artykule to niezbyt dobry pomysł …

Napoleon.org.pl;
„Tygodnik Illustrowany” nr 20, 1921; nr 48, 1923
Marian Marek Drozdowski, Andrzej Zahorski „Historia Warszawy”
strona internetowa „Prudential”
strona internetowa Hotelu „Warszawy”
Życie Warszawy
strona „Gromady”

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.