Zapraszam w tym artykule na Żoliborz, dawno tam nie byliśmy. Wybrałem dziś ulicę Hanki Czaki. Nie jest to zbyt długa, znana w innych dzielnicach Miasta ulica ( tak myślę), ale za to ma patronkę, którą warto przybliżyć Czytelnikowi mojego forum.
Ale, jak zwykle najpierw opiszę naszą ulicę. Byliśmy kiedyś na ulicy Potockiej. Przejdzmy zatem krzyżowanie ze Słowackiego, minąwszy ulicę księdza Popiełuszki i przejdzmy koło białego budynku i … mamy ulicę Hanki Czaki. Leży ona między Popiełuszki a Słowackiego. Nazwę ulicy ustalono na obradach Rady Miasta uchwałą nr LXI/1744/2005 z dnia 28 października 2005 r. Czy ulica przed pażdziernikiem tegoż roku miała inną nazwę? Nie, bo i ulicy nie było. Ulica Hanki Czaki krzyżuje się z Harcerską.
Biały budynek o którym wspomniałem w poprzednim akapicie to apartamentowiec wybudowany w ltach 90. lub początku XXI wieku. Ale to terazniejszość, cofnijmy się zatem w przeszłość.
No właśnie … Jak to było „kiedyś”? Z map przedwojennej Warszawy wynika iż w pobliżu ulicy Czaki przebiegała ulica Harcerska (!), co może przywoływać na pamięć życiorys Hanki Czaki. Ale to chyba zbieg okoliczności. W miejscu dzisiejszej ulicy na zdjęciach z lat 70. XX wieku Czaki widzimy jakowyś pas zieleni. Jakby przejście, taka miejska miedza (?) – nie mam innej pod ręką nazwy. A co do ulicy Harcerskiej: istnieje i teraz takowa ulica ( wspomniałem że krzyżuje się z Czaki!) tylko ociupinkę w innym miejscu jest usytuowana. Wiem że to dla historyka-geografa nie jest zbyt precyzyjne stwierdzenie: „ociupinkę w innym miejscu”, ale szczerze mówię – nie znalazłem celniejszego stwierdzenia. Warto zatem zajrzeć do map. Polecam te na www.warszawa1939.
Ulica Popiełuszki to dawna Stołeczna. Zauważyłem ją na mapie z roku 1930. W warszawskiej wiki napisano iż ulica pochodzi z lat 20. Jest również w spisie ulic z 1930 roku. Nazwę zmieniono na księdza Popiełuszki w roku 1993. Według wiki warszawskiej przy Stołecznej znajdował się ogródek jordanowski. To było pred II wojną Światową, a w „Stolicy” znalazłem pewną fotografię. Widać na niej pas zieleni, być może to tu był przedwojenny ogródek jordanowski.
„Gazeta Wyborcza” przedstawiła dyskusję na temat przywrócenia Stołecznej na mapę warszawskich ulic. Na przykład Pan Tomasz ( tak nazwany Czytelnik Gazety Wyborczej) jest zdecydowanie przeciwny, by ta nazwa pojawiła poza Żoliborzem.A oto treść listu.
„Niestety, nie oznacza to powrotu na miejsce czasowo zajmowane przez Jerzego Popiełuszkę (żeby nie było niejasności: nie mam nic przeciwko uczczeniu księdza ważną ulicą w mieście, ale jednocześnie nie akceptuję zmiany neutralnych nazw – chodzi mi przede wszystkim o Stołeczną i pobliskie rondo Babka).
Pomysł przywrócenia Stołecznej polega na nadaniu tej nazwy położonej na obrzeżach ulicy funkcjonującej jako Nowolazurowa. Jak czytam w tekście, trwają targi, kogo miałaby ta Nowolazurowa upamiętniać. Czy pułkownika Kuklińskiego? A może biskupa Teodorowicza? Ktoś mądry wymyślił, żeby tam wrzucić Stołeczną, żeby wszystkich pogodzić. Nic głupszego wymyślić się już chyba nie dało. Ręce precz od Stołecznej! Jej miejsce jest na Żoliborzu, a nie na obrzeżach miasta, ze stołecznością niemających za wiele wspólnego. Jeżeli Stołeczna ma wrócić, to tylko na swoje właściwe, czyli dotychczasowe miejsce. Szanujący się mieszkańcy Żoliborza i tak używają nazwy Stołeczna”.
O Hance Czaki dużo jest w internecie. Tutaj możemy zaanonsować parę najważniejszych szczegółów.
Łączniczka i sekretarka kierownika Wydziału Informacji w Biurze Informacji i Propagandy Komendy Głównej Armii Krajowej. Aresztowana przez gestapo i uwięziona na Pawiaku. Rozstrzelana 11 lutego 1944 roku w ruinach getta.
Czytamy: ” Gestapo zatrzymało przypadkowo w Alejach Niepodległości dwie łączniczki BIP: Hankę Czaki, przyjaciółkę Ewy i Zofię Wawrzyńską. Znaleziono przy nich szyfrowane dokumenty i mikrofilmy. W kilka godzin później gestapo było w mieszkaniu …” Przytaczam cytat z „Sylwetki kobiet-żołnierzy”( tom I)
O Hance Czaki bardzo miło mówi Władysław Bartoszewski w wywiadzie – rzece „Skąd pan jest”. Wspomina między innymi rodziców Hanki Czaki. Poza tym Władysław Bartoszewski wspomina o opiece Hanki. Z powodu jego poważnej choroby po powrocie z KL Auschwitz podjęła się ochotniczo jego opieki. Nakłoniła Bartoszewskiego do zrelacjonowania jego obozowych wspomnień, które pod dyktando chorego spisała na maszynie. Stały się one podstawą do sporządzenia przez Halinę Krahelską konspiracyjnej broszury pt. „Oświęcim. Pamiętnik więźnia”.
BIBLIOGRAFIA:
mapy Warszawy
Michał Komar „Skąd pan jest?” wywiad – rzeka z Władysławem Bartoszewskim
Kwiryna Handke: Słownik nazewnictwa Warszawy.
„Sylwetki kobiet-żołnierzy”
vikipedia
Stolica : warszawski tygodnik ilustrowany. R. 24, 1969 nr 24 (15 VI)
Komentarze