Ulica Solec. Bardzo długa ulica wzdłuż Wisły po lewej stronie Miasta, w północnej części Śródmieścia. Bieg zaczyna przy Moście Łazienkowskim, kończy na ulicy Tamka. Można nawet powiedzieć że Tamka jakoby zamyka drogę dla Solca, przypomnijmy iż nazwa owej ulicy pochodzi od tamowania ( pierwotnie wody, bagna, ale czyż nie można wyobrazić sobie blokowania ulicy przez inną drogę?).
Bieg zaczyna ulica Solec tak naprawdę już przy Torwarze a pod mostem Łazienkowskim zamienia się w wiadukt,biegnie równolegle do Wisły, za ulicą Wilanowską ( nie aleją!) skręca lekko w lewo, przecina ulicę Ludną, z aleją 3 Maja tworzy dość duże skrzyżowanie, za aleją 3 Maja mija bloki osiedla Solec, budynek Szpitala Solec i między dalszymi domami tego samego osiedla Solec dociera do Tamki.
Jest ulica Solec zabytkiem. Jest starsza niż sama Warszawa. Właściwie mówiąc była to osobna jurydyka. W „Słowniku geograficznym Królestwa i innych krajów słowiańskich” możemy przeczytać iż w ludowych przekazach istnieje nazwa Szulec, a w oficjalnych dokumentach Szołec, Sołec”.
Miał Solec własny młyn, składy drewna, magazyny zboża, był Solec w 19. wieku centrum warszawskiego przemysłu. Do tego tematu powrócimy w kolejnych akapitach.
Opracowując temat „Kina Moskwy” natknąłem się na dość ciekawą wiadomość. Otóż ostatnim ziemskim właścicielem wsi Solec był Goworek z rodu Rawiczów. Po 1381 roku Solec jednak przechodzi w ręce miejskie.
W roku 1740 zaczęła pracę Komisja Brukowa – dzięki tym pracom w okolicach ulicy Solec skanalizowano rzekę Żurawkę. Rzeka Żurawka wypływała z bagien znajdujących się w okolicach dzisiejszego placu Starynkiewicza i płynęła na wschód wzdłuż obecnych ulic: Żurawiej, północnej pierzei placu Trzech Krzyży, Książęcej, i dalej do Wisły. Zbudowano nawet most na Żurawce.
W roku 1829 na Solcu zbudowano i następnie rozbudowano Fabrykę Machin. Fabryka Machin była słynna z maszyny parowej o mocy 12 KM.
W latach 1815 – 1830 zbudowano bulwar kamienny tuż przy Wiśle, dzisiejsze okolice Centrum Kopernikowskiego.
Upodobali sobie Solec bracia Gierymscy. Znane są obrazy „Ulica Solec w Warszawie” Maksymiliana czy „Piaskarze” Aleksandra. Aleksander jest Autorem obrazu „Święto trąbki” opowiadający o żydowskim święcie Rosz ha-Szana, jest to żydowski Nowy Rok upamiętniający stworzenie świata i człowieka i przypominający o sądzie Bożym.
Z okolic ulicy Solec możemy podać dość istotną wiadomość. Otóż przy Tamka 15b doszło do rozbicia Nadwywiadu Rządu Londyńskiego, miało to miejsce 1 sierpnia 1942 roku, a przyczynił się doń Władysław Ryszkowski, żołnierz kontrwywiadu AK.
I jeszcze jedna ciekawostka związana z ulicą Tamka. Oto przy tej ulicy pod ówczesnym numerem 2865 przyszła na świat Irena Eichlerówna, polska aktorka. Urodziła się 19 kwietnia 1908 roku o godzinie siódmej wieczorem.
Torwar to także nazwa osiedla mieszkaniowego. Z Trasy Łazienkowskiej bardzo dobrze widać trzy dwunastopiętrowe budynki o charakterystycznych dachach. Na osiedlu Torwar kręcono film oraz serial „Dziewczyna i chłopak”.
Most Łazienkowski zbudowany w latach 1971–1974 jako fragment Trasy Łazienkowskiej.Budowa mostu i całej Trasy zakończyła się 19 lipca 1974. Most został oficjalnie otwarty 22 lipca 1974, co upamiętnia tablica z brązu umieszczona na jego południowej balustradzie (bliżej strony praskiej) o treści: „W XXX-lecie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej czwarty most
w Warszawie z Trasą wzniesiony w latach 1971–1974 oddano w dniu lipcowego święta”. Może już mało kto pamięta, lecz Most Łazienkowski nosił imię generała Zygmunta Berlinga. W pobliżu Mostu żołnierze generała Berlinga próbowali się przeprawić na drugi brzeg Wisły ku pomocy Powstańcom Warszawskim. W 1998 roku zmieniono jednak nazwę Mostu, odtąd nosi nazwę Łazienkowskiego, podobnie jak cała Trasa, której częścią jest Most.
W pobliżu Mostu Łazienkowskiego widzimy pomnik generała Zygmunta Berlinga. Jest on ustawiony od strony praskiej a bohater pomnika patrzy jakoby na Solec. Pomnik jest wpisany w Trasę Łazienkowską. Tak oto historia spotyka się ze współczesnością.
Jak już zauważyłem nawiasowo ulica Solec przecina ulicę Wilanowską. Ulica istniała już przed drugą wojną światową. Jej nazwa przywołuje rezydencję królewską w Wilanowie. Zabudowana jest tylko północna strona pierzei ulicy. Po drugiej wojnie światowej zmieniono nazwę na Gwardzistów. Do dawnej nazwy wrócono w latach 70. XX wieku.
Ulica Ludna ma bardzo ciekawą historię. Był to odcinek drogi biegnącej wąwozem rzeczki, w pierwszej połowie XVIII w. rozciągały się przy niej ogrody. Od 1740 znajdował się tam ogród warzywniczo-owocowy z browarem, piekarnią, kuźnią i zabudowaniami gospodarczymi, zwany Ekonomią Saską. W połowie XVIII w. była już ulicą, rozszerzającą się przy połączeniu z Czerniakowską. Stały wtedy przy niej 3 niewielkie domy. Nazwa Ludna nadana urzędowo w 1770 była ironiczna, bowiem ulica była wtedy pusta i prawie nie zamieszkana. W czasach Królestwa Kongresowego na terenie dawnej Ekonomii Saskiej w przebudowanym browarze umieszczono fabrykę kobierców. W 1865 zbudowano zakłady gazowe czynne do ok. 1930; później mieścił się tu zakład doświadczalny gazowni. Na terenie rozparcelowanego ogrodu „Na Solcu” wybudowano kamienice czynszowe; w 1922 przez Ludną puszczono tramwaj. Zabudowa uległa zniszczeniu w 1944. Przy ulicy Ludnej znajduje się Warszawski Ośrodek Sportu i Rekreacji.
Z historii alei 3 maja możemy tutaj przytoczyć początkowe dzieje tej drogi . W latach 1823- 1824 przeprowadzono drogę od Solca do Nowego Światu i dalej na zachód. Od Nowego Światu na Powiśle droga ta biegła w wykopie, wysadzona była 4 rzędami drzew i prowadziła do portu, licznych składów drzewa i dzielnicy przemysłowej południowego Powiśla. Wzdłuż drogi po stronie południowej stanął w 1atach 1826 – 1827 ogromny młyn parowy Towarzystwa Wyrobów Zbożowych. Nowa arteria otrzymała nazwę Nowej Drogi Jerozolimskiej, w latach czterdziestych XIX w. zwana była nieoficjalnie Drogą Steinkellera od nazwiska właściciela młyna i innych zakładów przemysłowych, zbudowanych wzdłuż południowej strony drogi. Około 1838 droga ta została przedłużona o 170 m od Solca do nadbrzeża kamiennego. Od ok. 1845 przecinały ją tory kolei prowadzącej od fabryki wagonów do portu. Zakłady przemysłowe przy Nowej Drodze przejął od połowy XIX w. Bank Polski, a następnie znany bankier warszawski Jan Bloch, który je przebudował na koszary. W końcu XIX w. drogę nazwano Alejami Jerozolimskimi. Z dzisiejszymi Alejami Jerozolimskimi, jak się wydaje, nie mają nic wspólnego. Oprócz nazwy, ma się rozumieć.
Szpital Solec ( wśród mieszkańców Warszawy krążą inne nazwy – a to Szpital na Solcu, Solecki czy Sołecki) powstał w roku 1921, w tym roku zaczął funkcjonować oddział ginekologiczny. W grudniu 1922 roku powstał Oddział Chirurgiczny, a w roku 1930 Oddziały Ortopedyczny i Obserwacyjny. W roku 1933 szpital ten liczył już 170 łóżek i posiadał przychodnię przyszpitalną.Okres wojny i Powstania Warszawskiego to czas, w którym nurt opieki nad chorymi łączono w tym szpitalu z udzielaniem pomocy nie tylko medycznej, ludziom podziemia i walki zbrojnej z okupantem. Dyrektor szpitala Jerzy Bujalski i przełożona pielęgniarek Pani Zofia Bittenek zapłacili za to najwyższą cenę. W 1947 r. Zofia Bittenek została pośmiertnie odznaczona najwyższym międzynarodowym odznaczeniem w pielęgniarstwie Medalem Florence Nightingate. Po wojnie szpital pracował już od lutego 1945 roku w systemie opieki zdrowotnej miasta ze szczególnym uwzględnieniem Powiśla i Śródmieścia Warszawy. Najpierw był to Szpital Miejski Nr 8, a następnie po gruntownej przebudowie w latach 1975 – 1980, Szpital Śródmiejski.
Do szpitala na Solcu zgłosił się 26 września 1955 nijaki Stanisław Łopuszyński, „ten od Mazurkiewicza”. Władysław Mazurkiewicz to jeden z najsłynniejszych morderców. W latach 1940–1955 z jego ręki mogło zginąć ponad 30 osób. Jeszcze za życia stał się legendą i bohaterem zbiorowej wyobraźni. W 1956 roku jego proces śledziła z zapartym tchem cała Polska.
We wrześniu 1955 roku morderca-dżentelmen jechał samochodem z Zakopanego do Warszawy, a razem z nim podróżował warszawiak Stanisław Łopuszyński. Panowie przez chwilę rozmawiali, później Łopuszyńskiego zmorzył sen i wtedy Mazurkiewicz do niego strzelił. Niecelnie. Kula utkwiła w czaszce śpiącego, a on sam nie tylko przeżył, ale nawet nie wiedział, że do niego strzelano. Wyszło to na jaw dopiero kilka dni później, gdy nie mogąc ustalić przyczyny dręczących Łopuszyńskiego bólów głowy, lekarz skierował go na prześwietlenie. Co było dalej – opowie artykuł „Okrutne zbrodnie „Pięknego Władzia”” Andrzeja Gassa. Publikacja w „Focusie Historia Ekstra” ( nr 6/2015)
Bibliografia:
Drozdowski Bohdan, Zahorski „Historia Warszawy”
Tomasz Strzembosz „Akcje zbrojne
Marian Gajewski: „Urządzenia komunalne Warszawy. Zarys historyczny”. Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy, 1979, s. 273
Janusz Rymsza – ” Trasa Łazienkowska w Warszawie jako zabytkowa miejska arteria komunikacyjna”
Eugeniusz Szwankowski „Ulice i place starej Warszawy”
Karol Mórawski, Wiesław Głębocki – „Bedeker Warszawski”
Bożena Urbanek „Pielęgniarki i sanitariuszki w Powstaniu Warszawskim w 1944 r”
Andrzej Gass „Okrutne zbrodnie „Pięknego Władzia””
August Grodzicki „Eichlerówna”
Komentarze