Adam Miks – blog historyczny

16 kwietnia 2015
Kategorie: Bez kategorii Tagi: Tagi:

ulica Zagórna

Opublikowano: 16.04.2015, 16:49

https://www.google.pl/maps/place/Zag%C3%B3rna,+Warszawa/@52.2268041,21.0410951,17z/data=!3m1!4b1!4m2!3m1!1s0x471ecd01f9be1cdd:0x18b4a0607347f122?hl=pl

 Tu spójrz 52°13′36,4″N 21°02′28,4″E

To ulica nieduża, wręcz skromna. Jednokierunkowa, bez świateł drogowych. Żadnych atrakcji, no może sznur samochód przy parzystej stronie. Bo przy nieparzystej brak domów mieszkalnych. Tylko kościół katolicki i gmach szkoły zamieniony w kancelarię Sejmu. Oraz hotel.

Ale to tylko pozory. Ta cichość, pozorność lenistwa. Ta ulica żyje, chociaż tylko już wspomnieniami. Tutaj też możemy znaleźć interesujące historie. Z przeszłości – tej bliższej, ale i dalekiej również.
( A tak mówiąc między nami – z doświadczenia lektury wiem, że nie ma ulicy z którą by nie wiązała się jakowaś historia, choćby jedna, jedyna. Nawet te ustanowione w latach 70., 80. mają coś do powiedzenia. ale o tym w innym miejscu).
Nazwa ulicy Zagórna jest związana z topografią okolicy. Otóż ulica Zagórna przebiega tuż ponad ulicą Górną. Zatem nasza ulica była tą za – górną. W międzywojniu Górna zmieniła nazwę na Górnośląską, lecz Za-górna została, i już raczej zostanie do końca swojego życia. Zbyt cicha, daleka jest ta ulica, aby zmieniać jej nazwę.
( A dlaczego Górna przekształciła się w Górnośląską? W niedalekiej młodości myślałem o Gierku. Że ten człowiek, I Sekretarz Powszechnie Znanej Partii nakazał zmianę nazwy ulicy. Edward Gierek pochodził ze Śląska właśnie. I mógł mieć taki kaprys. Ale trop z Gierkiem jest fałszywy. Ulica Górna została przemianowana na Górnośląską już w międzywojniu. A powód był o wiele bardziej chwalebny, bardziej ujmujący serca Polaków, niż chęć upamiętnienia miejsca zamieszkania I Sekretarza PZPR. Oto po III Powstaniach i Plebiscycie przecież Górny Śląsk wraca do Macierzy. To jest bardzo dogodny moment na zmianę nazwy ulicy).
Kamienice mieszkalne po parzystej stronie pamiętają lata 30. XX wieku. Można je zobaczyć na fotografiach Narodowego Archiwum Cyfrowego. Wytrawne oko wychwyci pewną zmianę. Oto balkony tychże kamienic zmieniły wystrój. Po wojnie w miejsce ażuru dano betonową płytę. Ale to niejedyna zmiana po parzystej stronie. Według relacji mieszkańców budynek-kamienica pod numerem 10 został zburzony – prawdopodobnie w czasie Powstania Warszawskiego. Długo po wojnie teren po kamienicy był niezabudowany. Dopiero w roku 1969 „wypełniono dziurę”. I tak oto pod numerem 10 mamy budynek I Zboru Kościoła Ewangelicznych Chrześcijan. Moim skromnym zdaniem architektonicznie w ogóle nie przystaje ów budynek do reszty zabudowań na ulicy Zagórnej. Ale tak naprawdę Ewangelicznym Chrześcijanom nie oto chodziło. Pamiętajmy że lata 60 w to nie był dobry czas dla Kościołów w Polsce. Z pewnością bardzo się ucieszyli z tego nowego przybytku modlitwy, i nie architekturę zewnętrzną czy wnętrza oglądali ludzie, którzy modlili się w kaplicy przy Zagórnej 10 …
Skierujmy teraz wzrok ku nieparzystej stronie ulicy Zagórnej. Już wspomniałem o kościele katolickim, hotelu i szkole. Kościół ( Zagórna 5) to siedziba parafii Matki Boskiej Częstochowskiej. Nie wdając się w szczegóły możemy tu wspomnieć iż przed II wojną parafia była usytuowana przy ulicy Łazienkowskiej. Widoczny jest ów kościół w pierwszych minutach filmu „Jadzia” – mam na myśli wersję cyfrową. Z kadrów filmu wynika iż interesujący nasz kościół stał tuż przy kortach Legii. W czasie II Wojny Światowej zburzony, spalony. Częściowo odbudowany po wojnie. Wierni dostali kaplicę. W związku z budową Trasy Łazienkowskiej parafia została przeniesiona na Zagórną 5. Sam budynek kościoła – to rzecz oczywista, został zbudowany od nowa. Z ciekawostek mogę podać ( z własnej pamięci) iż na terenie obecnego placu okalającego kościół istniało boisko – zapewne szkolne …
Szkoła ( to numer 3) zajmowała budynek imienia Wojciecha Sawickiego. To była jedyna placówka opiekuńczo-wychowawcza dla uprzemysłowionego w XIX i na początku XX wieku robotniczego Powiśla. Uczył się w niej Jan Bytnar, znany z „Z kamieni na szaniec”.W czasie Powstania Warszawskiego w budynku mieścił się szpital polowy. Po jego zdobyciu Niemcy część rannych rozstrzelali, pozostałych wywieźli do komendy gestapo w al. Szucha. Po wojnie wróciła do budynku szkoła, a w latach 60. zorganizowano w nim Dom Dziecka.
W 2005 roku zburzono przy ulicy Zagórnej 1 Hotel „Solec”1 , a jego miejsce zajął Hotel Ibis Budge. I to jest – jak się zdaje – jedyna odnotowana zmiana na ulicy Zagórnej w XXI wieku.
Bardzo ciekawe jest otoczenie ulicy Zagórnej. Tutaj tylko zasygnalizuje obecność. Mamy oto Park Edwarda Śmigłego-Rydza, Ławeczkę Jana Nowaka-Jeziorańskiego, Pałac Szymonowiczów. Warto też zaznaczyć obecność pewnej tablicy pamiątkowej przy numerze 2/4. Nie rozszerzam tematu aby Czytelnik miał radość z poznawania nowych faktów historycznych …
Poniżej zamieszczam lekturę obowiązkową, jeśli ktoś interesuje się historią ulicy Zagórnej.

1 Otwarty 15 września 1973 roku, jako oddział „Orbisu”

Kwiryna Handke: Dzieje Warszawy nazwami pisane. Warszawa: Muzeum Historyczne m.st. Warszawy, 2011, s. 192 (początki Zagórnej i Solca)
Jerzy Kasprzycki: Korzenie miasta. Tom I – Śródmieście Południowe. Warszawa: Wydawnictwo VEDA, 2004, s. 2 ( Solec)
Encyklopedia Warszawy. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN, 1994, s. 618 ( park Edwarda Śmigłego-Rydza)
Zygmunt Stępiński: Gawędy Warszawskiego Architekta ( całość tematu)
Jerzy Stanisław Majewski, Tomasz Urzykowski, Dariusz Bartoszewicz: Spacerownik warszawski. Warszawa: Agora, 2007, s. 44-45 ( Pałac Szymonowiczów)

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.